Czym różni się sędzia od sędziego piłkarskiego i skąd wiadomo, że słoń morski to nie słoń
Utworzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie było merytorycznie uzasadnione. Po co więc w Sądzie Najwyższym powstała struktura niebędąca sądem ze względu na wadliwą obsadę?
Po rozpoznaniu 11 grudnia 2024 r. przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) skargi PiS na uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych 2023 r. na nowo rozgorzała dyskusja o statusie tej Izby i osób występujących jako orzekający w niej sędziowie.
W obronie IKNiSP po raz kolejny i na różnych forach wystąpiła pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska i rzecznik prasowy SN Aleksander Stępkowski. I to właśnie ich wypowiedzi zainspirowały mnie do przedstawienia problemu tej Izby z perspektywy sędziego SN powołanego przed 2018 r., z udziałem KRS w składzie zgodnym z Konstytucją RP. Śmiem twierdzić, że ten punkt widzenia podziela wielu (choć pewnie nie wszyscy) sędziów SN, którzy objęli urzędy przed 2018 r.
Ja także kilkakrotnie wypowiadałam się o reformie procedur i struktury organizacyjnej SN przeprowadzonej za poprzedniej – trwającej dwie kadencje parlamentu – władzy, a że były to wypowiedzi uwzględniające nie tylko tło zmian, zależności pomiędzy nimi, ale i ich ocenę w orzecznictwie międzynarodowych organów ochrony prawnej, to z odwołaniem się do tamtych danych, uzupełniwszy je o bieżące statystyki, spróbuję odpowiedzieć na te same pytania, na które odpowiadają w wywiadach pierwsza prezes SN i rzecznik prasowy SN.
Czy IKNiSP istnieje?
Niestety, tak....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta